Archiwum lipiec 2019


Wpis nr 4
26 lipca 2019, 19:40

Nie wiem czy to prawo przyciągania czy to istny pech... 

A gdyby tak zniknąć na dobre? 

Zmęczona życiem, brak dobrych stron i brak słońca na lepsze jutro.

Wpis nr 3
20 lipca 2019, 02:24

Czasem w życiu jest tak, że nadchodzi czas przemyśleń. Mnie dopadło to dzisiaj. Czy to wina hormonów przed okresem? O ile go dostanę. Nie wiem, może i tak jest. Czasem ciężko mi zrozumieć samą siebie. Nie czuję się spełnionym człowiekiem. Brak mi celu. W jednej chwili runeło wszystko co sobie zaplanowałam. Często wracam do tego dnia, kiedy to dowiedziałam się, że te jedno jajeczko najważniejsze się nie pojawiło... Moje plany upadły jak domek z kart. W tamtym gabinecie jakaś cząstka mnie umarła. Umarła wraz z nadzieją. Miało być dobrze... Miałam wyrwać się z tej przeklętej pracy i iść potem do innej. Dużo ludzi powtarzało mi, że praca w nocy mnie wykończy i mieli rację. Czuję jak opadam z sił, nic mnie już nie cieszy. Ciągle bym spała i nic nie robiła. Jestem zmęczona. Muszę coś zmienić, bo oszaleje. Dieta też mi już nie smakuje jak kiedyś, chciałabym ćwiczyć, ale brakuje mi chęci, bo marzę tylko o tym, aby odpocząć od tej roboty. Fizycznie, ale najbardziej psychicznie... Mam ochotę wpierdolić każdej patologii co się tu pojawia. Nienawidzę tej pracy. Wszystko przez nią się pierdoli... Pierdole się cała ja...